Karmienie piersią WSZĘDZIE czyli kilka nieocenzurowanych zdjęć z sesji sukienek do karmienia
Kiedy po sugestiach naszych klientów postanowiliśmy zmierzyć się z tematem odzieży do karmienia piersią, wiedzieliśmy, że zadanie jest ambitne. Ciuchy, w których będzie wygodnie się karmiło zwłaszcza w miejscu publicznym, muszą być tak fajne, jak to, co mamy mają w szafie, mają sprawić, że mama czuje się swobodnie i kobieco, a ponadto – mają być wygodne również dla małego mlekołaka 🙂
Tylko mamy znają ten specyficzny rodzaj mobilizacji i adrenaliny, pojawiający się, gdy dziecko zaczyna być głodne. Maluch nie rozgląda się dookoła, nie widzi ludzi, ochroniarzy w galerii handlowej, kelnerów czy starszych pań – naturalnie występujących w przyrodzie antagonistów karmienia publicznego. Maluch wie czego chce i wie, jak się o to dopominać 🙂 Całe jego wspaniałe, małe jestestwo jest tak skonstruowane, aby nie bacząc na czas i miejsce, dostać swoją porcję mleka 🙂 Chyba każda mama na dźwięk zniecierpliwionego pochrząkiwania dziecka, żeby nie wspomnieć o płaczu, wie, że wtedy całe JEJ matczyne jestestwo mobilizuje się aby nakarmić bezkompromisowego chrząkacza. Tak chciała natura.
Gdy szykowaliśmy się do sesji zdjęciowej dla sukienek do karmienia, było wielką niewiadomą, czy główna bohaterka, 7-miesięczna Helenka, będzie w dobrym, czy złym nastroju, czy będzie wyspana, a przede wszytkim – czy nowa sytuacja – towarzystwo lamp, obcych ludzi oraz fotografa, nie wprowadzi jej w nastrój nieoczekiwany. Musieliśmy mieć pewność, że ciuch, w którym jest mama karmiąca, pozwoli i jej i dziecku swobodnie się nakarmić, a fotografowi zrobić odpowiednie zdjęcia. Właśnie w takich sytuacjach są codziennie mamy karmiące. No, może z wyjątkiem fotografów i lamp 🙂
Chcieliśmy udowodnić fotografowi, że dzięki prostemu, ale przemyślanemu rozwiązaniu jakim są głęboko wszyte, kryte zamki, modelka ani przez chwilę nie będzie musiała się czuć skrępowana tym, że ruchliwa córka ujawni szczegóły obiadu 😀 I co? Udało nam się zrobić odpowiednie zdjęcia w ciągu niecałych 3 godzin, z czego 2 godziny zajął makijaż i fryzura mamy :))))) Pokazujemy Wam kilka fotek z sesji, którą wspominamy bardzo miło.
Jeśli historia naszej sesji przywołuje w Was skojarzenia ze swoimi przygodami z karmieniem, dajcie znać 🙂 Wszystkie ciekawe historie nagrodzimy kodem rabatowym na 10 zł na zakup naszych mlecznych sukienek 🙂
0 Komentarzy
krulenka
świetny ciuch, grataluję pomysłu/designu, żalując, że nie zdążyłam się dorobić (kp zakończone tydzień temu). w takim ciuchu nie ma konieczności obnażania np. różnie-wyglądającego brzucha:)
krulenka
a co do historii…nie mam nic spektakularnego w zanadrzu. ogólnie był to piękny czas, karmiło się zawsze i wszędzie. najlepiej wspominam emergency situation zatłoczone autobusy i wlokące się przez Małopolskę pociągi osobowe oraz karmienie na łonie natury. będzie mi brakować tych chwil:)