Impreza halloweenowa to chyba najlepsze party w roku. Wiadomo, że trzeba się przebrać i wystylizować odpowiednio przerażająco. Do stylizacji przyda się stary bandaż, czerwona szminka mamy, ciuchy babci sprzed 70 lat, grube pończochy (uwaga, muszą być podarte!). Warto też poszperać w garażu – młotek, siekiera, gwoździe – zaplątane we włosy stworzą niepowtarzalny look. W poszukiwaniu halloweenowych przebrań zajrzyjcie do lodówki – zgarnijcie z niej resztki ketchupu. (Nie, sos czosnkowy nie sprawdzi się równie dobrze, ale za to sam czosnek jako naszyjnik to już jest jakiś pomysł). 1 listopada jest raz w roku (w 2014 wypada w sobotę, bosko!!), ale wiadomo, że przebranie musi się jeszcze przydać. Ketchup wiadomo – zostanie…