Chcę karmić swobodnie

Zanim na świecie pojawiła się moja córka Helena, temat karmienia piersią był nieobecny w moim życiu. Wraz z jej narodzinami zmieniło się wszystko, mój styl życia, myślenia, ilość snu ;), spojrzenie na wiele kwestii. Dziś karmienie naturalne jest wpisane w naszą codzienność. Jestem ogromnie wdzięczna, że nasza droga mleczna jest niemal usłana różami – już prawie 1,5 roku! 🙂 Od początku wszystko przebiegało harmonijnie, podręcznikowo, moja córka rozwija się wspaniale również dzięki temu, „co mi mama w genach dała”. Mimo to, dużo o karmieniu czytam, uczestniczę w dyskusjach na forach, grupach na facebooku, czytam namiętnie Hafiję. Kwestia ubrań i wygody pojawia się czasami w dyskusjach, pomyślałam więc, że jako koszulove.com możemy opracować ubrania dla mam karmiących. Taka jest geneza pojawienia się wśród produktów koszulove.com bluzek i sukienek ułatwiających karmienie piersią.

A dlaczego zainicjowaliśmy wspólnie z Matecznikiem, Doulą Julitą Hypki i marką Femaltiker kampanię #karmieswobodnie? To wynik kolejnych przemyśleń i rozmów oraz spotkania na mojej drodze inspirujących kobiet. Pomyślałam, że same ubrania, która ułatwią wygodne nakarmienie malucha – w domu lub poza domem – to nie wszystko. Bo dużo pracy trzeba wykonać w sferze przekonań ludzi, zarówno mam jak i ich otoczenia.

„Tak było u mnie… Na początku mojej przygody z karmieniem przed wyjściem z domu odciągałam mleko do butelki i w ten sposób podawałam synkowi. Jednak nie byłam z tego zadowolona ani ja ani synek, który niekiedy po prostu nie chciał pić mleka z butelki tylko „cierpliwie” czekał na ciepłą pierś w domu. Synek nie był zadowolony, bo cóż może być lepszego od mleka mamy prosto z piersi, a ja dlatego ponieważ dużo czasu zajmowało nam wyjście z domu.” – przeczytałam na blogu Smaki Macierzyństwa.

Coś tu jest nie tak, prawda? Dlaczego pomiędzy naszymi dziećmi a nami stają pediatrzy, którzy wyciągają nam przed nos siatki centylowe i mówią „Nie przybiera dobrze, trzeba przejść na mm”. Dlaczego położne na pierwszy płacz noworodka reagują wetknięciem mu do buzi wykonanego ze stopu sztucznych materiałów smoczka? Dlaczego mamy krępują się, szukają ustronnego miejsca, są wypychane do toalet, odsuwane od rodzinnych stołów, bo nadeszła pora posiłku malucha? Wszystko to wydaje mi się bardzo nie na miejscu i krzywdzące – dla nas, mam, i dla naszych dzieci.

Walka o szacunek dla karmienia piersią to również walka o prawa najmłodszych, o ich prawo do naturalnego, najzdrowszego, całkowicie ekologicznego sposobu odżywiania. I oby trwał on jak najdłużej, w dobie chemikaliów w każdym produkcie.

Do akcji #karmieswobodnie przyłączyło się już wiele mam. W ciągu 3 dni fan page @karmieswobodnie polubiło 1000 osób. Oznacza to, że temat prawa do swobodnego, niezagrożonego karmienia piersią w przestrzeni publicznej jest bliski wielu kobietom. Widać, że dyskusja i rozmowa jest potrzebna. Wystarczyło jedno spotkanie przy kawie, aby pomysł spotkania #karmieswobodnie przeistoczył się w konferencję w Poznaniu, w której udział potwierdziła Hafija, Asia Anger z bloga alaantkoweblw.pl, Hania Krawsz – założycielka grupy Karmiące Cyce na Ulice, Julita Hypki – liderka La Leche League oraz gość specjalny, o którym opowiem Wam przy innej okazji.

Wiem już, że cały maj, a szczególnie przeddzień Dnia Mamy będzie w tym roku wyjątkowy. Chciałabym, aby upowszechnianie wiedzy i budowanie świadomości praw mam karmiących do swobody karmienia w miejscu publicznym zataczało coraz szersze kręgi. Dołączcie do nas 🙂 Zapraszamy Was na konferencję w Poznaniu oraz do propagowania praw mamy do swobodnego karmienia piersią.

Ania Matuszczak
matka założycielka 😉 koszulove.com